Skip to content Skip to footer

Jak skompromitowała się legenda argentyńskiej piłki. W PRostych słowach o etykiecie.

Kto z Was śledzi Mundial? Oprócz zachowań zawodników poszczególnych reprezentacji, taktyki trenerów, wielkich zaskoczeń i niemałych rozczarowań jest jeszcze druga strona: kibice. Uwagę mediów podczas meczu Argentyny z Nigerią, przykuła nie tylko akcja Messiego, która dała Argentynie awans z grupy, lecz również zachowanie Diego Maradony. Nagłówki od wczorajszego wieczora krzyczały, że to skandaliczne zachowanie. Ale dlaczego jego zachowanie jest tak negatywnie odbierane?

Transfer wizerunku

Etykieta – być może pierwsze skojarzenie to – sztywne zasady jedzenia przy stole albo śluby królewskie. Owszem, ale funkcjonuje ona nie tylko w tych obszarach. Etykieta i dobre maniery są pożądane w życiu codziennym, biznesowym. Etykieta to nie tylko przepuszczenie kobiet w drzwiach i powiedzenie komuś dzień dobry. Etykieta to jak ubranie, które mówi zanim padną słowa. A jak ma się do tego sport? Mamy zachowania fair play, szacunek dla przeciwnika. Tylko, że to mocno tyczy się zawodników, sztabu szkoleniowego, a co z tymi, którzy niejako udzielają swojego wizerunku marce piłkarskiej, którzy są jednoznacznie kojarzeni z daną marką? Co z tzw. legendami?

Przykład złego zachowania Diego Maradony wskazuje nam, że dobre maniery są zawsze w modzie i zawsze pożądane. Czy zdajecie sobie sprawę, że gdyby trener Reprezentacji Rosji Stanisław Czerczesow, podczas przygotowań swojej drużyny do meczu z Arabią Saudyjską, miał wykonane zdjęcie w taki sposób, aby pokazywał podeszwy butów, a tytuł fotografii by brzmiał np. Trener opracowuje taktykę na mecz z Arabią Saudyjską – mógłby wybuchnąć skandal, nawet dyplomatyczny? Dlaczego? Ponieważ w krajach arabskich pokazywanie podeszwy buta jest praktycznie równe z tym co pokazał Diego Maradona.

Pisałam, w artykule „PR z historią w tle: Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” o transferze wizerunku.

„Zjawisko polegające na przenoszeniu wartości związanych z marką produktu, firmy, organizacji lub osoby, która zdobyła uznanie grupy odbiorców, na inne produkty lub organizacje.(…) W efekcie uznane wcześniej i akceptowane cechy „dawcy” wizerunku (np. słynnego sportowca czy aktora) są przypisywane w świadomości klienta marce czy produktowi, na które są przenoszone w procesie transferu.”

autor: Zbigniew Chmielewski źródło: Leksykon Public Relations

Czy już zaczynacie rozumieć, dlaczego zachowanie Diego Maradony wpłynęło negatywnie na wizerunek reprezentacji Argentyny oraz ich sponsorów? O czym się bardziej mówi w kontekście wspomnianego meczu: o awansie Argentyny czy o obscenicznym zachowaniu Maradony po golu 2:1 dla zespołu z Ameryki Południowej? Każde negatywne zachowanie osób (marki osobistej), nieważne czy jest to działacz klubu/reprezentacji, sponsor, czy legenda klubu (niekoniecznie musi być to piłkarz) przechodzi na markę sportową. Kryzys wizerunkowy? W takim przypadku dotyczy osoby, która go wywołała oraz marki, która jest kojarzona lub z nią współpracuje.

Na drugim biegunie plasuje się nam mecz Reprezentacji Polski z Reprezentacją Senegalu. Po meczu kibice Senegalu zamiast od razu opuścić stadion i rozpocząć świętowanie wygranego meczu, posprzątali po sobie trybuny. Argentyńska stacja TyC Sports, która podała tę informację, skwitowała to jednym słowem: szacunek. Wspaniała postawa, która dobrze wpłynęła na odbiór zawodników Senegalu. 

Co z tego wynika na PRzyszłość…?

Odpowiedź jest prosta: dobre maniery zawsze w modzie! W mojej pracy one muszą być codziennością. Odpowiednie podanie wizytówki lub jej schowanie ma już istotne znaczenie. Przeraziły Was trochę te meandry etykiety, jak wspomniana podeszwa? To zapraszam do mnie na szkolenie z podstaw etykiety w biznesie, tam dowiecie się jeszcze więcej 🙂