Hejt to pełne nienawiści zachowanie konkretnej osoby w internecie. Takie działanie może być wymierzone zarówno wobec konkretnej osoby, jak i danego narodu, płci, ludzi posiadających inny światopogląd, wyznawców innej/danej religii czy środowiska politycznego. Obiektem hejtu może stać się również znajomy osoby hejtującej. Innymi słowy: obiektem hejtu może stać się każdy!
Hejt pojawił się w ogólnym funkcjonowaniu na początku XXI wieku.
Uniwersytet SWPS przedstawił wyniki badań, które wskazują, że co 4 internauta padł ofiarą hejtera, a 11% mówi, że czasem potrafią kogoś hejtować w sieci. Niestety każda treść hejtera jest często wielokrotnie udostępniania, a negatywne reakcje przeżywamy silniej niż te pozytywne. Nasza psychika jest tak skonstruowana, że każde wydarzenie negatywne przeżywamy 5 razy mocniej niż te pozytywne.
Dlaczego hejtujemy innych?
Daje poczucie ulgi
Podczas pewnego badania, sprawdzono reakcję osób oszukanych podczas gry. Badani mieli możliwość ukarać osobę oszukującą. Taka informacja wywołała reakcję układu nagrody w mózgu. Możliwość, którą otrzymali gracze wywołała u nich siłę, ulgę i pewność o triumfie sprawiedliwości. Dokładnie to samo dzieję się w głowach internetowych hejterów. Wystarczy, że ktoś ma inne zdanie na dany temat i wyraził je w komentarzu/artykule itd. Hejter zrobi wszystko, żeby zdyskredytować, innymi słowy ośmieszyć niewiedzę i jego zdaniem błędne myślenie. Tak pisze komentarz za komentarzem… Cóż… Tylko, że hejtowana osoba nie zrobiła nam nic złego.
…zdolny do czynienia zła
Osoba, która hejtuje wcale nie musi być psychopatą. Słyszeliście o doświadczeniu psychologa Philipa Zimbardo? Wybrane osoby (o wysokiej odporności psychicznej) podzielono na dwie grupy: więźniów i strażników. Każda z osób z danej grupy miała dla siebie określoną rolę. Wszystkich umieszczono w piwnicach uczelni, które miały przypominać przestrzeń więzienia. Grupa ludzi, która wcieliła się w rolę więźniów, drugiego dnia podniosła bunt. Osoby grające strażników odpowiedziały gaśnicami z dwutlenkiem węgla. Następnie pozbawili więźniów ubrań, zabierając łóżka z cel i dokonując podziału osadzonych na lepiej i gorzej traktowanych. Badanie zostało zakończone szóstego dnia. Dlaczego? Bo, strażnicy zaczęli dopuszczać się coraz bardziej gorszących zachowań, np. zmuszając więźniów do symulowania aktów homoseksualnych. Zaplanowana dokładnie sytuacja spowodowała, że niczym nie wyróżniający się ludzie, stali się okrutnymi oprawcami. Ten sam mechanizm funkcjonuje w sieci. Obserwując, jak ktoś hejtuje, zaczynamy robić to samo, chociaż sami byśmy nie rozpoczęli hejtowania.
nikt nie wiem kim jestem
Tutaj nie trzeba dużo pisać. O ile łatwiej jest nam, siedząc wygodnie przed monitorem wylać tony jadu na osobę, której np. w realnym świecie nie jesteśmy w stanie ot, tak codziennie spotkać: bo to polityk, celebryta itd. O ile łatwiej jest pisać w sieci tony pogardy na kogoś kogo znamy niż powiedzieć mu coś prosto w twarz… Jesteśmy tchórzami czy wygodnymi tchórzami? Czy posiadamy tylko przeświadczenia, a nie wiedzę? A czy to się ze sobą nie wiążę? Właśnie… Dlatego w sieci czujemy się „przyjemnie”…
stereotypy w naszych głowach
Stereotypy biorą się z braku wystarczającej wiedzy, z lęków, ze środowiska społecznego w jakim się wychowujemy i w jakim żyjemy. Czasem nie potrafimy powiedzieć, dlaczego kogoś nienawidzimy? Dlaczego ktoś jest najgorszy, głupi itd. Bardzo często mamy wypaczone wyobrażenie o przedstawicielu hejtowanej grupy czy idei. Często również nie spotkaliśmy takiego przedstawiciela w życiu. Obrażając kogoś, wyśmiewając kogoś posługujemy się prostymi schematami myślowymi. Nie wystarczy mieć poglądy, należy mieć także refleksje!
zazdrościmy
Odnieśliście sukces i spotkaliście się z hejtem? Może spotkaliście się z tym, że hejtuje was ktoś znajomy? Jest takie powiedzenie, że my jak widzimy, że sąsiad ma krowę to mówimy: a żeby mu ta krowa zdechła! Zamiast powiedzieć: też chciałbym mieć taką krowę, jak mój sąsiad. Hejt w takich sytuacjach jest wynikiem frustracji. A jak wiadomo z frustracji rodzi się agresja.
Skutki hejtu w sieci
U ofiar hejtu obniża się poziom poczucia własnej wartości, ich odporność na treści pełne nienawiści staje się coraz mniejsza i powoli tracą sens w przeciwstawianiu się temu. Ofiara hejtu może mieć bezsenne noce, ma wysoki poziom permanentnego stresu, a co gorsza boi się wypowiadać własne zdanie. Kolejnymi konsekwencjami są zaburzenia, prowadzące do ucieczki od społeczeństwa, nerwic, depresji, a w konsekwencji do samobójstw.
Jaka rada na hejt?
Tzw. „nie karmić trolla”. Nie czytajcie i nie odpowiadajcie na negatywne i pogardliwe treści. Każda odpowiedź jeszcze bardziej zachęca trolla do dalszego pisania. Oczywiście portale dają nam również możliwość zgłaszania hejtu do administratora. Kolejna sprawa to różnego rodzaju akcje społeczne, zajęcia. A co najważniejsze. Wyłączcie komputery, odłóżcie komórki i poszukacie w świecie realnym ludzi, którzy karmią was dobrymi emocjami, a nawet jeśli krytykują to konstruktywnie i wspierająco. Bo jak mówił mój dziadek: przejmuj się tym co mówią do Ciebie i o Tobie mądrzy ludzie!