Osobowość antyspołeczna czyli jaka?
Zanim zajmiemy się rozpoznaniem współpracownika, który ma osobowość psychopatyczną, musimy trochę sobie o tym zaburzeniu powiedzieć. Jak podaje podręcznik zaburzeń umysłowych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, osobowość antyspołeczną poznaje się, jeśli wystąpią przynajmniej trzy spośród wymienionych cech:
- niezdolność do zachowywania norm społecznych,
- skłonność do manipulacji,
- bycie impulsywnym, brak umiejętności planowania przyszłości,
- agresja,
- brak poszanowania bezpieczeństwa własnego oraz innych osób,
- ciągłe bycie nieodpowiedzialnym,
- brak wyrzutów sumienia za popełnione czyny.
Osoby posiadające osobowość antyspołeczną nazywamy socjopatami. Socjopata jest egocentrykiem i nie dostrzega w sobie złych zachowań, a dodatkowo winę widzi w kimś innym, ale nigdy w sobie. W pierwszym zetknięciu, gdy jeszcze mało znamy takiego człowieka, uważamy, że jest przyjemny i sympatyczny. Często może mieć świetną pracę i rodzinę. Czarujący człowiek, który doskonale manipuluje ludźmi w celu osiągnięcia swoich korzyści. Na tym nie koniec! Socjopata dobrze nas obserwuje, poszukując słabości, które będzie mógł wykorzystać. Zakłada maski i gra rolę, która pasuje do danej sytuacji.
Aż 4% populacji posiada niebezpieczną cechę charakteryzującą ludzi z osobowością antyspołeczną (socjopatów): brak sumienia.
Dlaczego znajomy z pracy próbuje nas zniszczyć?
Wiecie co robi socjopata, który nie może być tak inteligentny jak wy, odnosić takich sukcesów, być tak ładnym itd.? Socjopata będzie was oczerniał. Tak nie przesłyszeliście się. Jeśli nie może oczernić, to będzie próbował zniszczyć w was cechy, które budzą u niego zazdrość. Dzięki czemu, jak myśli, wprowadzi was w stan smutku i przygnębienia. Socjopata uważa, że skoro życie było tak niesprawiedliwe dla niego, to wyrówna te nierówności pozbawiając innych tego czego sam nie posiada, np. urody, uczciwości, wiedzy, pieniędzy, kochającego męża itd.
Co może wskazywać na osobowość antyspołeczną u kolegi/koleżanki z pracy?
- „podkładanie świni”, choć nigdy wobec niego/niej nie zawiniliście,
- rozsiewanie plotek na wasz temat,
- opowiadanie dawnych historii (np. w przypadku kobiet: że miałyście na studniówce suknię inną od niej, chociaż studniówka była 10 lat temu),
- wzbudzanie niepokoju u przełożonych co do waszych kompetencji,
- ośmieszanie was w gronie współpracowników za waszymi plecami,
- kłamstwa na wasz temat.
Czarujący manipulator
Drogie Panie, ten fragment jest specjalnie dla Was! Wyobraźcie sobie, że macie kolegę w pracy, który was od razu niesamowicie oczarował. Sprawdźcie czy nie ma cech socjopaty! U socjopaty można dostrzec pewien czar, który wokół siebie rozsiewa. Tacy ludzie są świetnymi uwodzicielami. Na początku znajomości taka osoba zdaje się nam być nad wyraz zdecydowanie bardziej czarująca i przyciągająca naszą uwagę niż inni ludzie. Taka osoba mocno nas intryguje, uważamy, że jej osobowość nie jest prosta. Wręcz przeciwnie, jej spontaniczne zachowanie, to, że wydaje się nam bardziej pociągający wizualnie i fizycznie powoduje, że łapiemy się jak muchy w pajęczynę. Szczególnie my drogie Panie musimy na to uważać, bo socjopaci mają płytkie uczucia, nawet jeśli zakładają maskę idealnego partnera. Nie łudźmy się nie ma w nich nici potrzeby podtrzymywania więzi emocjonalnej. Małżeństwa i związki przestają być „pełne miłości i do końca życia” gdy socjopata pokazuje swoją prawdziwą twarz. Co się stanie jeśli taki człowiek straci kochającego partnera? Rozpacz? Tęsknota? Nie. Socjopata czuje gniew, bo utracił swoją własność.
Zapytacie, czy na mojej drodze zawodowej stanęli socjopaci. Tak! Ale zawsze sobie z nimi poradziłam. Jak? Zamierzam, wam opisać kilka historii, które mogą być dla was dobrym poradnikiem, jak sobie radzić z takimi ludźmi.