Przeraża i ogarnia mnie smutek spowodowany tym, co czytam w poradnikach, na blogach eksperckich czy stronach internetowych dotyczących kreatywności. Niestety bardzo często, sięgając po taką publikację, trafiamy na mity i półprawdy nie mające kompletnie nic wspólnego z współczesnymi wynikami badań dotyczących przedmiotu kreatywności. Wspomniane teksty tłumaczą krok po kroku co należy zrobić, abyśmy stali się superbohaterami wykorzystującymi do walki ze złem naszą tajemną broń: kreatywność. Przechodząc kolejne etapy wtajemniczenia (rozdziały/wpisy) mamy posiąść możliwość tworzenia kreatywnych dzieł! O zgrozo! Od kiedy wytwór może być kreatywny?! Według ów poradników może. Powtarzany slogan wdarł się do języka i zatruwa nas, doprowadzając do mnożenia się kolejnych jego wyznawców myślących w takich sposób „Przeczytałam poradnik jak w kilku prostych krokach być kreatywnym i teraz nikt mi nie powie, że nie wiem czym jest kreatywność!”
Basta!
[bctt tweet=”Dlatego buntuję się przeciwko tak pojmowanej kreatywności. Traktujmy ją poważnie i nie szukajmy wiedzy na jej temat w poradnikach” username=”Wika_Czarnecka”]
Dlatego buntuję się przeciwko tak pojmowanej kreatywności. Traktujmy ją poważnie i nie szukajmy wiedzy na jej temat w poradnikach typu: „Jak być kreatywnym” czy „5 przykładów kreatywnych działań”. Sięgajmy głębiej, a dowiemy się, że kreatywność to nazwa dla cech charakteru osoby, która wykazuje się umiejętnościami do generowania pomysłów. Innowacyjności nie można używać zamiennie z kreatywnością.